Nieracjonalny mężczyzna
"Nieracjonalny mężczyzna" to najnowszy film Woody'ego Allena. Jeśli
czytaliście moje poprzednie notki o filmach, to z pewnością wiecie dlaczego
wybrałem akurat tego reżysera. W cyklu planuję jeszcze jedną notkę o filmie
Allena, ale na nią będziecie musieli jeszcze chwilę poczekać.
"Nieracjonalny mężczyzna" to historia Abe'a Lucasa - profesora
filozofii, który przenosi się na niewielki amerykański campus. Znudzony życiem,
wypalony twórczo i na skraju depresji Lucas, mimo swojego stanu emocjonalnego
wzbudza zainteresowanie swojej najlepszej studentki Jill. Ta szybko się z nim
zaprzyjaźnia,
co nie podoba się jej chłopakowi. Abe jednak bardzo ją intryguje.
Lucas wdaje się w romans również z chemiczką Ritą Richards, która jest
niezadowolona ze swojego małżeństwa. Mimo powodzenia u kobiet, Lucas nie jest
szczęśliwy. Wszytko zmienia się jednak, gdy w restauracji usłyszał wyznania
kobiety, której życie niszczy pewien sędzia. Niepogodzony z
niesprawiedliwością świata Abe planuje pomóc kobiecie, a zarazem sobie...
Aktorstwo to główny powód, dla którego powinniście ten film obejrzeć.
Pewnie teraz wyjdę na wielkiego fana Emmy Stone, która wcieliła się w Jill. No,
ale co ja poradzę, że w każdym filmie jest po prostu niesamowita? Joaquin
Phoenix, czyli filmowy Abe też dał z siebie wszystko. Ale najbardziej
zaskoczyła mnie filmowa Rita Richards, czyli Parker Posey. Od czasów "Masz wiadomość" mało się o
niej słyszało. A w "Nieracjonalnym
mężczyźnie" pokazała, że to
nie wszystko co ma do powiedzenia w tym biznesie. I bardzo dobrze, bo moim
zdaniem to bardzo dobra aktorka. Zresztą, co ja tu ją będę chwalił, sami
oceńcie.
Jeśli oglądaliście ostatnie filmy Allena, choćby z
"europejskiego tournee", to na pewno zauważyliście, że na samym
początku filmu słyszymy utwór jazzowy. W "Nieracjonalnym
mężczyźnie" reżyser odchodzi
od tej reguły. Film pełen jest filozoficznych rozważań nad sensem życia,
co zdarzało się Allenowi w jego poprzednich produkcjach. Ale czy to się komuś
znudziło? Mi na pewno nie. Nie rozumiem niektórych recenzji, które mówią,
że Allen się powtarza, wszystkim się znudził, a film jest jednym z gorszych w
jego twórczości. Powiem szczerze. Nie widziałem wiele jego filmów, ale ten
spodobał mi się najbardziej.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz